Trzeci Maja

a wie Bóg, co czyni... bo pokolenie, które zakują w kajdany, nie będzie się darmo szamotać i kowala w ręce pocałuje, byle mu dał zacierki.
KIERDEJ.
Krwawisz mi serce, stary — alboż by już nie było żadnego dla nas ratunku?
ŻEBRAK.
Kto wie! kto wie!
trzebaby redutowe sale podpalić, pałace powywracać, stoły gry zdruzgotać, piękne panie na rekolekcye, a rozkosznisiów na dyscypliny skazać...
trzeba się wytrzeźwić i z rozpieszczonych Sybarytów poprzerabiać na rycerzy, a z połamanej rzeczypospolitej zrobić nową i żelazną, aby jej ani kule złote, ani kamienne nie
wzięły.... Kto wie? kto wie?
KIERDEJ.
Mów, słucham cię! Dokąd, z kim iść.... Znasz mnie, wiesz, że posłem jestem, a za mną pójdą posłowie mojego i kilku moich województw.
Mam wpływy, pragnę dobra.... Szukam światła i drogi.
ŻEBRAK
_(trzęsąc głową)._
Źle mówisz!
Biada tym, którym drogę wskazywać potrzeba, sameś ją znaleźć powinien, wskaże ci ją sumienie...
Ale się nie daj obłąkać fałszywym prorokom, a pomnij, że prawda nagą jest i maską się brzydzi, a nikczemność i podłość wszystkie twarze przybiera, nawet cnoty....
Gdy ci
KSIĘŻNA.
Chyba za skromny... lata... mogłabym ci policzyć; ale dlaczegożeś smutny?
KIERDEJ.
Któż na cmentarzu wesołym być może? a Polska dotąd cmentarzem.
Gdyby nawet jej lepiej było, mam ja własną na dnie serca żałobę.
KSIĘŻNA.
A, po kim?
KIERDEJ.
To moja tajemnica.
KSIĘŻNA.
Ja jestem wróżką! czybym nie odgadła?
KIERDEJ.
Wątpię...
KSIĘŻNA.
Żałoba? po kobiecie... po kochance? nie prawdaż?
KIERDEJ.
Nie dawajcie jej tego nadto pospolitego imienia; nie była ona moją kochanką, ale moim ideałem.
KSIĘŻNA.
A! nie zgadnę chyba... jam sobie myślała, że może ci tęskno po dobrej twej siostrzyczce, przyjaciółce młodości.
Pamiętasz, ona była dzieckiem prawie, ty ledwo chłopięciem, serca się wam zawcześnie otwarły.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 Nastepna>>